Tarantino bożyszczem narodów
Każdy wielbiciel kina ma w swojej głowie zakładkę Quentin Tarantino. Zagląda do niej czasem częściej, czasem rzadziej. Nie pozostawia jednak złudzeń, iż jest to jeden z najwybitniejszych twórców współczesnego kina, którego każda produkcja wzbudza wiele ożywienia, rozmów, anegdot i pytań bez odpowiedzi. Amerykanin swoją wielką przygodę rozpoczął jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych od filmu stworzonego niemalże tylko w garażu warsztat samochodowy kraków – Wściekłe Psy to miejscami zabawne gangsterskie kino. Później przyszła pora na hołubiony Pulp Fiction – dla wielu film stulecia, który rozpoczął wielką karierę Tarantino. Później przyszedł czas na mniej rozreklamowany Jackie Brown, a na początku XX stulecia dwie części Kill Billa z rewelacyjnymi scenami walk, w których prym wiodła Uma Turman. Uwaga – trzecia część podobno już jest w trakcie realizacji. Wśród kolejnych filmów głośnym echem odbił się film Bękarty Wojny, a ostatnio nagrodami sypnęło po pokazie Django – czarnego niewolnika, który rozpoczął walkę o swoje prawa.