Polskie poetyczne kino
Utarło się przekonanie, że polski film to nędzny film. Wpływ na taką sytuację miało zapewne powstanie wielu wysokobudżetowych produkcji, które ostatecznie okazały się gniotami. Głośno rozreklamowane romantyczne komedie przywiodły do kin milionów ludzi, jacy w większości wychodzili w trakcie seansu z jednym słowem „żenada”. Podobnie jak ze wszystkim, tak z polskim filmem nie należy wszystkie wrzucać do jednego worka. Okazuje się bowiem, iż gdzieś w głębi, bez większych telewizyjnych czy radiowych reklam powstają prawdziwe perełki. Nowy polski firm, emanujący spokojem i patetycznością, a dodatkowo czarno-biały? Na pierwszy rzut oka wydaje się to nietrafiony pomysł, jednak sam seans filmu Papusza w wykonaniu małżeństwa państwa Krauze, pokazuje, iż jest to możliwe. Fantastycznie zagrany film o dość niepopularnym temacie, jakim w naszym kraju jest cyganeria, było zabiegiem dość ryzykownym, jednak w stu procentach udanym. Polskie kino ma swoje perełki, lecz trzeba wiedzieć, który tytuł z repertuaru wybrać.